PHOTO SESSION- CRAZY MEETING OF ARTISTS

 
 


Do tej pory- tylko patrząc na zdjęcia moich kapeluszy- nigdy przenigdy bym nie powiedziała, że po pierwsze- wprowadzenie w życie zdjęcia zajmuje tyle czasu, mnóstwo nerwów, a co więcej- że jest to tak miłe i podniecające uczucie.

Zaprojektowałam i stworzyłam kolekcję kapeluszy. Chciałam pokazać ją światu. Więc musiałam znaleźć artystów sztuk innych aby mi w tym pomogli. Fotografa, modelkę, fryzjerkę i makijażystkę. To takie oczywiste:-)

So far- just by looking at the photos of my hats- I would never ever say that first of all- the proces of putting the photo into life takes so much time, lots of nerves and what is more- that it is such a very nice and thrilling experience.

I created the collection of hats. Wanted to show it to the world.
So had to find artist of other arts to help me.
The photographer, the model, the hairdresser and make up artist:-)
That is so obvious.

Ale wiecie- po dziesięciu godzinach robienia zdjęć tylko 14 kapeluszom- zrozumiałam, że to jest nieprawdopodobna praca jaka musi zostać wykonana. Każdy jest skoncentrowany na swoim "polu artystycznym", jest straszliwe napięcie, podświadomy stres ale na szczęście jest również dreszczyk dobrze wykonanego zadania kiedy ogląda się rezultaty własnej pracy.

But you know- after ten hours of taking photos of just 14 hats- I understood that it is enormous amount of work done. Everyone is so concentrated on her or his "field of artism", there is extreme tension, subconscious stress but luckily also the thrill of a good job done when seeing the results.

Alicja- moja śliczna modelka- jest taką osobą, z którą chciałabym pracować na każdej sesji. Pracowała ze mną już po raz drugi i po prawie 40 sfotografowanych kapeluszach na swej głowie-( szczęśliwa kobieta, która czego na głowę nie ubierze- zawsze wygląda zjawiskowo) nigdy nie narzekała! Nigdy nie powiedziała, że jest jej zimno, niewygodnie, że jest głodna czy chce jej się pić. Pierwszą sesję robiliśmy w marcu.
Było potwornie zimno. W studio nie tak źle ale i tak chłodno.
A ona siedzi, prawie półnago, i nawet nie westchnie!
Pełen profesjonalizm. Dziękuję Alicjo!

Alicja- my beautiful model- is the kind of a person I would love to always meet on every single session. She was working with me the second time and after almost 40 hats photographed on her-( lucky women who looks amazing in every crazy thing put on her head!) she never ever said that she is either cold, uncomfortable, thirsty, hungry or anything! The first session we took in March. It was freezing cold to be honest. Inside not so bad but cold anyway. And she- sitting almost half naked- did not even sigh! Perfect model to work with! Thank you Alicja!

Tomasz- mój fotograf- jest najbardziej cierpliwą osobą, jaką znam. Anielska cierpliwość! I tak delikatny we współpracy z innymi, że czasami aż źle się czułam, kiedy musiałam czegoś chcieć:-)
Do tej pory pracowaliśmy razem przy trzech sesjach- i na szczęście zdążyliśmy się już poznać. Uwielbiam z Tomaszem pracować. Wielka jest to przyjemność spotkać profesjonalistę, który każdym słowem, spojrzeniem i ruchem szanuje drugiego człowieka.
Dziękuję Tomaszu :-)!

Tomasz- my photographer- he is the most patient person I have ever known! And so gentle in cooperation with people that I sometimes feel so bad when I have to demand something:-)
We have been working on three photo sessions so far
and luckily for me- we got to know each other.
I do love working with him. It is such a pleasure to meet the professionalist whose fantastic upbringing is seen in every word, every sight and every movement:-) Love working with him!
Thank you Tomasz:-)!

Ania- moja makijażystka- fantastyczna dziewczyna.
Wchodzi do studia, kładzie swoje "malowanki" na stole, idzie tam, gdzie rozłożone kapelusze czekają na swoją kolej do zdjęcia i zaczyna na nie patrzeć. W ciszy. Patrzy, przesuwa je odrobinę, układa w grupy, żeby dobrać do nich odpowiedni makijaż. Trwa to dobra chwilę. Nie odzywa się słowem. A później zaczyna pracę. Uwielbiam patrzeć z daleka jak maluje. Wielka jest to sztuka wykreować nową osobę. Pokazać "osobowość" kapelusza przez pryzmat delikatnego ale pięknego makijażu.
Dziękuję Aniu!

Ania- my makeup artist- she is a fantastic girl! She comes to the studio, puts her accessories on the table, goes to the place where hats are waiting to be photographed and starts looking at them. In silence. She looks, moves them a little, arranges in groups to find the perfect make up for them. It takes her quite a while. She doesn't talk! And then she starts work:-) I love looking at her from a distance. It is such an art to create a new person. To show the "personality of the hat" through the delicate yet beautiful make up. Thank you Ania!

 I Monika- moja stylistka fryzur- perfekcjonistka. Pracowałyśmy razem pierwszy raz. I natychmiast złapałyśmy dobre energie. Włosy są niezwykle ważne dla każdej kobiety. Ale w przypadku zdjęć kapeluszy- czyste zdjęcia tła i modelki w kapeluszu na głowie- włosy nie mogą być ważniejsze niż główny obiekt:-)
I to zadanie Monika wykonała perfekcyjnie:-)
Uwielbiam patrzeć na włosy na ostatnim zdjęciu sesji-
kapelusz ALICJA W KRAINIE CZARÓW
( mam nadzieję, że Ala wybaczy mi umieszczenie tego zdjęcia ale dla mnie jest cudne!). W tym szalonym bałaganie widać całe piękno kreowania wizerunku zgodnego z przesłaniem kapelusza:-)

And Monika- my hairstylist- perfectionist. We were working for the first time together. And immediately found the good vibes. The energy flowing between us. Hair is so important for every woman. But in case of  photographs of hats- the clear picture of just background and a hat on models head- the hair can not be more important than the main object itself:-) And this job Monika did perfectly:-) I love the hair on my last photo-
ALICE IN WONDERLAND ( I hope Alicja forgives me posting this photo but I simply love it!)- here in this mess of hair I can see the art of creating beauty:-) I just LOVE IT! Thank you Monika!

Cała sesja- wszyscy tak myśleliśmy- zajmie nam 4-5 godzin! Przecież to były tylko kapelusze do sfotografowania na siedzącej Alicji! Nie przypuszczałam, że nawet najprostsze, oczywiste rzeczy- przy zaangażowaniu artystów sztuk różnych- zajmie nam ponad 10 godzin! Do domu wróciłam ledwie żywa! Wyprana z myślenia! Dlaczego? Nie wiem.
Moja praca została wykonana na długo
przed sesją. Zaprojektowałam i zrobiłam kapelusze.
Reszta była w rękach innych ludzi:-).
Ale wiecie- to tak nie działa. Wszyscy dyskutowaliśmy, tworzyliśmy, śmialiśmy się, ja oczywiście ciągle czegoś możliwie niemożliwego od Tomasza chciałam. On nie był w stanie powiedzieć NIE, więc to robił. Przynajmniej próbował. Później oglądaliśmy efekty, zmienialiśmy coś, znowu dyskutowaliśmy.
Mnóstwo śmiechu, dobrej , pozytywnej energii.
Szczerze- świetne spotkanie:-).

The whole session- all of us thought!!!- that would take us 4-5 hours! Those were just hats to be photographed on sitting Alicja!
I would never ever imagine that even the most simple,
obvious thing- when artist of different kind are involved- would take us over ten hours:-)
I came back home almost dead! Worn out of thinking! Why? I do not know! My job was done long before this session!
I designed the hats- the rest was in hands of other peole:-)
But you know- it does not work this way. We were all discussing, creating, laughing, I was of course demanding something possibly impossible from Tomasz. He was unable to say NO- so he was doing it. Trying at least! Then we were looking at the effect, changing something, discussing again! Lots of laughter, good, positive energy. Lovely meeting to be honest:-)

A teraz czekam na rezultaty. Tomasz jest takim perfekcjonistą, że będzie pracował nad zdjęciami przez jakiś czas aby uszczęśliwić siebie i mnie:-)
Ale ja już jestem szczęśliwa.
Spotkałam grupę świetnych ludzi.

Now I am waiting for the results. Tomasz is such a perfectionist that he will be working quite a long time to make him and me happy. But I am already happy.
That I met such a wonderful group of people.

A zdjęcie retro mojego kapelusza NOC NA BROADWAY'u zostało zrobione przez przypadek. Alicja siedziała w pokoju "makijażowym", piła gorącą herbatę, żeby troszkę się rozgrzać. Jesienne słońce zaglądało w okna świecąc prosto w jej twarz.
Tomek złapał aparat i oto jest!
Piękne, eleganckie, seksowne retro zdjęcie kobiety w kapeluszu:-).

And the retro photo of my THE NIGHT ON BROADWAY hat was taken simply just like that! Alicja was sitting in the make-up room, drinking hot tea to warm her up. The autumn sun was looking through the window straight into her face.
Tomek took the camera and here it is!
Beautiful, elegant, sexy retro vision of the woman in a hat:-)

 
 
Zostawiam Was z tymi dwoma zdjęciami- na zdjęciu z sesji jesteśmy dwie szalone my- Monika i ja. Tomasz najwyraźniej miał radochę patrząc na nas;-). Pewnie zaskoczy mnie czymś jeszcze,
to dodam później. Życzę wam miłego weekendu
i do przyszłego tygodnia, kiedy rezultaty naszej pracy
będą leżały już na moim stole:-)

I leave you with just two photos but maybe Tomasz will
surprise me with something else so I will add it later. He must have had lots of fun looking at two crazy women- Monika and me taking photos with mobiles.

Have a nice weekend and "talk to you" next week when I have the results of our work on my table:-)


PHOTO: Tomasz Pastyrczyk
www.gophoto.com
MODEL: Alicja Olejnik
HAIRSTYLIST: Monika Zdanowska- Woźniczak
www.fryzjerviva.pl
MAKE-UP: Anna Kaczmarek

Komentarze

  1. Haniu, gdyby była potrzebna osoba do parzenia herbaty to ja zgłaszam się na ochotnika :D Uwielbiam przyglądać się sztuce tworzenia. Jak widać, słychać i czuć artystyczny wulkan choć wyssał z Was całą siłę, dał wiele uśmiechu i satysfakcji! a to jest bardzo ważne, gdy wkładasz serce i poświęcasz czas :D
    Pozdrawiam cieplutko :)
    Ania Kaczmar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu! To był czarodziejski dzień! I obiecuję- następna sesja już z Tobą !!!
      Ale będzie meeting ;-) !!!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty