Monty Python, Bakłażan i Prażanki z Paryża, czyli LALLU CHICKS dla TVN


Przyszedł telefon z TVN- ROBIMY REPORTAŻ!

No to robimy! Dwa razy przecież mówić mi nie trzeba!

No ale skoro reportaż, to trzeba się przygotować. Nowości jakieś poczynić. Pomyśleć, co pokazać widzowi, który nigdy się nie zastanawiał jak powstaje kapelusz...

Kwestie powyższe załatwiłam dość szybko. 

A resztą zajęła się Gosia redaktorka. Poprosiła o wielbicielki Lallu, poprosiła o fotografów, którzy maczali palce w naszych kosmicznych sesjach Lallu Chicks'owych, ja poprosiłam Supeł o ubranka i tak 5 stycznia na warszawskiej Pradze, w oknie pogodowym, po wywiadach i innych opowieściach, stanęłyśmy do naszego ulubionego zadania- czyli prezentowania LALLU.









Kasia z Piotrem- nasz team fotografów- nie ma problemu z dyrygowaniem ani grupą wielu szalonych, ani grupką trzech :-) Dałyśmy radę, choć nie jest łatwo szaleć na luzie pod okiem tylu kamer i aparatów. Ale... kto jak nie my! Zwierzęta sceniczne, jak to Olcia mówi
Agnieszka w bereciku THE EYE OF MY HEART, Ola w bereciku z antenką PURPLE RICHARD i ja w kapeluszu z boskiej "chanelki" VIVA LA VIE.






Panterkę kochałam, kocham i kochać będę zawsze. Cekiny zresztą też! 
SUPEŁ wie, co ja wielbię.
Albert I'mStein zawsze ma dla mnie jakieś odlotowe okularki, kolczyki od Donatki 
Paloma Negra Bijou obowiązkowo być muszą i tak szybciutko powstała moja stylizacja.








I tak sobie biegam i wdzięczę się do aparatu i kamery a tu nagle wchodzi ONA cała w fioletach.
Pani BAKŁAŻAN! :-) 
Kiedys nie lubiłam takich zestawień TOTAL LOOK. Dzisiaj jednak, kiedy patrzę na kompleciki typu "beret/płaszcz", "kapelusz/płaszcz" , uszytych z tej samej tkaniny- podoba mi się. I to bardzo.
Ola przełamała bakłażana koszula z kotkami i wyszło BOSKO!



A później padła komenda: RAZ, DWA, TRZY, HOP!
No i zaczął się cyrk!
Cyrk Monty Pythona bez mała. MINISTERSTWO GŁUPICH KROKÓW!
Co tam się działo- nie uwierzycie!
I jakby Wam się wydawało, że jedna za drugą, od lewej nogi zrobi te trzy kroki i podniesie prawa nóżkę razem z dwiema pozostałymi Paniami, i wyjdzie IDEALNIE, to tylko Wam się wydawało.
Poniżej wszelkie próby, akrobacje, modyfikacje, zaprzeczenie prawom fizyki...
Znaczy- CYRK!
A jak ja to kocham!!!!!
Brak słów!










Powiem tylko, że ekipa telewizyjna miała ubaw po kokardy. Nie wiem, co z tego szaleństwa znajdzie się w reportażu i czy Polska jest na nas gotowa ale who cares? My nie.
A wiało! Zimno było. Deszcz chciał padać ale się nie odważył!








Dziękuję moim Dziewczynom, które zechciały towarzyszyć mi w tym szaleństwie.
Wdzięczność ogromna dla Kasi i Piotra, że zechcieli znowu nas sportretować i poświęcili swój czas abym mogła pokazać rzeszom kobiet co znaczy BYĆ KOBIETĄ SZCZĘŚLIWĄ, SPEŁNIONĄ, RADOSNĄ I NA WIELKIM LUZIE!


Dajcie znać w komentarzach pod postem jak Wam się podobają najnowsze Lallutki kapelutki, nasza sesja i w ogóle!
Ściskam mocno i do następnego razu!





Z udziałem:
Katarzyna i Piotr Purchalak
Aleksandra Żarkowska
Agnieszka Oleksyn- Wajda

Komentarze

Popularne posty