ZURAWNO POLO CLUB- HATS, CHIC AND HORSES

 

The time of weddings, shows and races has begun. The hats have "their time" right now so-
what is obvious- me as a couture milliner- don't have time at all.
Today I "run away" from my atelier to sit down at the computer and write down just a few words about what happened except for the every day production for my Clients.




At the end of June I had I great priviledge to be invited to spend a beautiful day at Zurawno Polo Club where The General Anders's Cup of Polo Tournament took place.
In the deep forests of Kampinos National Park there is a beautiful, small manor house with a horse stud, owned by Malgorzata and Kazimierz Czartoryscy-the ancestors of Polish aristocracy.
As it was one of the best places in Poland to wear my hats- me and my friends went there and not much to say- it was a perfectly organized time.
Here- in Poland- there are not many occassions where hats should and could be worn- to my huge dissapointment and to tell you the truth- seeing the appreciation, fascination, astonishment in
the eyes of the passers by, I felt pride and I was so absolutely happy to feel that what I do is really somethnig that I can not give up doing.


In these few photos you can see that the event was organized with such a style and class and
on a really high level, that being there made me feel splendid.
The guests, the horses, the polo fascinating game, the cavalry show. Oh! That was thrilling!
Beautiful! Exciting. I have never ever thought that polo is such a demanding sport. Never!






I did not expect to see the hats which are usually seen on such events in England or Australia
as the tradition of wearing beautiful headwear still did not come back to Poland but I can say
both men and women looked nice.

Changing the way of thinking towards hats has to take a lot of time. I know.
And I am glad to be the part of it.
Especially when my work is awarded and appreciated with the first and main prize
in The Most Beautiful Hat Contest.



Mrs. Anna Anders- General's Anders daughter with my friend Olga

For the occassion I decided to create myself a silk turban with huge pearls, as my mentor-
Anya Caliendo- always says that a turban is one of the most chic headwear of all.
So I created one. And it became my most beloved creation.
Coming back home with a huge bottle of 21 year old Chivas Regal Salute was one
of the happiest days of June. I love my work!


Rozpoczął się sezon ślubów, pokazów, wyścigów. Na całym świecie kapelusze mają właśnie
teraz "swój czas". Tym samym ja nie mam go w ogóle.
Dzisiaj "uciekłam" z atelier żeby wreszcie napisać choć kilka słów o tym, co działo się poza oczywistą produkcją kreacji dla moich Klientek.




Pod koniec czerwca miałam wielki zaszczyt gościć w Żurawnie na Turnieju Polo
o puchar im. Generała Andresa.
W głębokim lesie Kampinoskiego Parku Narodowego stoi przepiękny dworek i stadnina,
której właścicielami są Państwo Małgorzata i Kazimierz Czartoryscy.
Jako, że ów turniej był jednym z niewielu miejsc w Polsce, gdzie moje kapelusze mogły być zaprezentowane w całej krasi, moje znajome i ja wzięłyśmy w tym wydarzeniu udział
i nie ukrywam- był to przepięknie spędzony czas.

 


W naszym kraju niestety nie ma zbyt wielu okazji do noszenia kapeluszy typowo wizytowych, wielkich i rzucających się w oczy- ku mej wielkiej rozpaczy- toteż widząc prawdziwy zachwyt, uznanie i zdziwienie w oczach mijających nas gości czułam wielka dumę i byłam naprawdę przeszczęśliwa widząc, że to co robię jest czymś, czego porzucić na pewno nie mogę.

Na tych kilku zdjęciach ujrzycie zapewne, że wydarzenie zostało zorganizowane z wielką klasą,
w pięknym stylu, na naprawdę wysokim poziomie i bycie gościem Państwa Czartoryskich
pozwoliło mi czuć się wybornie. Goście, konie, fascynująca gra w polo, pokaz kawalerii-
wszystko było niezwykle ekscytujące i piękne.
Nigdy nie myślałam, że polo jest tak wymagającym sportem. Nigdy!




Nie oczekiwałam rzecz jasna, że ujrzę kapelusze, jakie normalnie widzi się na takich wydarzeniach
w Wielkiej Brytanii czy Australii, ponieważ tradycja noszenia przepięknych nakryć głowy do Polski jeszcze nie powróciła, wszyscy goście wyglądali jednak pięknie i bardzo "na temat".

Zmiana nastawienia w kwestii kapelusza wymaga czasu. Wiem.
I cieszę się, że mogę być częścią i w pewnym sensie kreatorką tych zmian.
Szczególnie gdy moja praca nagrodzona jest pierwszą i główną nagrodą w Konkursie na Najpiękniejszy Kapelusz.







Na ta okazję postanowiłam stworzyć dla siebie turban jedwabny z dwoma wielkimi perłami, ponieważ moja mentorka- Anya Caliendo- zawsze powtarza, że turban jest najszykowniejszym
ze wszystkich nakryć głowy. Tak więc powstało moje jedwabne, kratkowane dzieło.
I stało się moim ukochanym.
Wracając do domu z wielką butelką 21-o letniego Chivas Regal Salute czułam, że to był jeden
z najpiękniejszych dni czerwca. Kocham moją pracę!



Pani Anna Anders- córka Generała Andersa podpisuje swoją książkę





A w następnym tygodniu relacja z GALA DERBY na Torze Sportowym Służewiec Warszawa.


Phots above- Katarzyna Krauss DAMOSFERA and private archives of Hania Bulczyńska

Moro photos on the Polo Club site www.zurawno.pl
Więcej zdjęć na stronie klubu www.zurawno.pl

Komentarze

Popularne posty